Jak się mniej stresować na studiach?
- Marta
- 23 paź 2024
- 5 minut(y) czytania
Studia to fajny czas, ale także pełen nowych wyzwań, intensywnej nauki i stresu. Ostatnio na moim profilu na Instagramie stworzyłam ankietę i zapytałam czy ktoś byłby zainteresowany pogadanką, w której opowiem o tym jak można osiągnąć zdrowe podejście do studiowania. Jak się okazało, wiele osób potrzebuje takiej pogadanki, więc - witam się z Tobą w nowym artykule, w którym opowiem między innymi o tym, jak się mniej stresować na studiach.

Moje doświadczenia
Powiem szczerze, że u mnie bywało różnie. Pierwsze podejście do studiowania zakończyłam po pół roku. Następnie, zmieniłam kierunek studiów i na nim zakończyłam licencjat - to był jeden z najbardziej stresujących dla mnie okresów studiowania. Dlaczego?
Perfekcjonizm na studiach, perfekcjonizm w pracy, perfekcjonizm w życiu prywatnym.
Nie oszukujmy się. Nie da się być perfekcyjnym w każdym obszarze, bo po prostu pracując, studiując i chcąc mieć życie prywatne - nie starczy nam na to czasu i energii.
Stres na studiach, związany z tak wysokimi wymaganiami w stosunku do siebie, bywa paraliżujący - nie potrafisz logicznie myśleć, nic powiedzieć, przyswajać jakiegokolwiek materiału czy robić projektów. Każde popełnienie błędu związane było z dowalaniem sobie, dewaluowaniem swoich osiągnięć na każdej linii i okropnym samopoczuciem. Tak jak myślisz, to jest po prostu wykańczające. W tamtym czasie uczęszczałam na terapię, co w dużym stopniu pomogło mi zmienić podejście na zdrowsze.
Magisterkę rozpoczęłam od razu po obronie licencjatu i od tego czasu, bardzo zmieniło się moje podejście do studiowania, więc także wtedy moja głowa odpoczęła, a studiowanie zaczęło być przyjemniejsze.
Po obronie magisterki postanowiłam, że chcę rozwijać się dalej i tak, w tym miesiącu rozpoczęłam studiować psychologię. Gdybym dalej funkcjonowała tak, jak na pierwszych studiach - w życiu bym tego nie kontynuowała. Teraz, stres związany ze studiami nie przelewa się na wszystkie obszary mojego życia, więc po prostu łatwiej mi jest się tego podjąć.
Wiesz już jak to było u mnie, więc teraz w kilku krokach opowiem Ci o paru zasadach, których się teraz trzymam, aby łatwiej i zdrowiej dla głowy przebiegał mi proces studiowania.
Granice
Wiele osób na studiach próbuje zadowolić wszystkich – wykładowców, znajomych ze studiów, rodzinę – zapominając o swoich potrzebach. Jedną z kluczowych rzeczy, które zrozumiałam w trakcie mojej akademickiej drogi, jest to, jak ważne jest ustalanie własnych granic. To oznacza, że nie musisz zgadzać się na każdy dodatkowy projekt, zadanie czy wyjście, jeśli nie masz na to czasu lub energii.
Ustal swoje priorytety na dany czas.
Jeśli nie masz czasu na robienie rzeczy ponadpodstawowe na studiach - nie zgłaszaj się do zadań czy projektów dla chętnych.
Jeśli nie masz czasu na spotkania ze znajomymi, bo musisz się skupić na studiach - wytłumacz im to i odpuść sobie spotkania. Twoje życie towarzyskie nie ucierpi, jeśli jasno przedstawisz dlaczego rezygnujesz ze spotkań.
Jeśli nie masz czasu ogarnąć czegoś w domu, zapytaj współlokatorów czy mogą Cię wyręczyć lub zastanów się czy możesz sobie jakoś to ułatwić. Raz na jakiś czas, jeśli przełożysz sprzątanie na inny dzień lub zamówisz jedzenie zamiast gotować, to naprawdę nic się nie stanie.
Na studiach, zwłaszcza przy zadaniach wspólnych, łatwo dać się wykorzystać. Często jeden z członków grupy przejmuje na siebie większość pracy, podczas gdy inni jedynie korzystają z efektów. Nie bądź tą osobą, która daje się wykorzystywać. ;)
Ważne jest, aby w takich sytuacjach jasno określić podział zadań i zainicjować otwartą komunikację. Nie bój się wyrażać swoich oczekiwań i przypominać innym o wspólnych obowiązkach. Pamiętaj, że współpraca ma być sprawiedliwa, a sukces projektu zależy od zaangażowania wszystkich uczestników. Jasno wyrażając swoje granice, zadbasz o czas na swoje potrzeby.
Pamiętaj o sobie
Sesja, pisanie pracy dyplomowej czy przygotowywanie się do obrony bywa męczące. Mam wrażenie, że włączając tryb zadaniowy, jednocześnie wyłączamy pamięć o swoich potrzebach. W takich momentach koncentrujemy się wyłącznie na zadaniach do wykonania – liczą się terminy, liczba stron do napisania, materiały do przerobienia. Jednak to właśnie w tym czasie, kiedy masz naprawdę dużo do zrobienia, najbardziej potrzebujesz regeneracji. Wbrew pozorom, ignorowanie swoich potrzeb fizycznych i psychicznych działa przeciwko nam, bo bez regularnego odpoczynku i naładowania bateryjek, efektywność dramatycznie spada.
W moim doświadczeniu najbardziej wyczerpujące momenty w trakcie studiów to te, w których nacisk na wykonanie zadania stał się tak duży, że zapominałam o sobie. Rezygnowanie z jedzenia, snu czy chwili przerwy wydawało się logiczne – przecież tyle jeszcze trzeba zrobić! Jednak to właśnie wtedy, gdy czujesz presję i masz wrażenie, że musisz działać na pełnych obrotach, najbardziej potrzebujesz przerwy. Zrozumienie tego zajęło mi trochę czasu, ale zmieniło całkowicie moje podejście do nauki.
Jeśli masz tendencję do zapominania o tym, zaplanuj wcześniej nie tylko czynności niezbędne do życia, ale także małe przyjemności, które pozwolą Ci na chwilę odetchnąć.
Odpuść sobie - obniż oczekiwania
W czasie intensywnych okresów, często stawiamy sobie niezwykle wysokie wymagania. Chcemy być perfekcyjni, dążyć do najwyższych ocen i zamykać wszystkie zadania na czas. Jednak warto pamiętać, że doskonałość nie zawsze jest możliwa, a dążenie do niej może przynieść więcej stresu niż satysfakcji. Odpuść sobie – to nie znaczy, że masz przestać się starać, ale pozwól sobie na mniejsze oczekiwania wobec siebie.
To o co chodzi z tym odpuszczaniem?
Zrozum, że każdemu zdarzają się błędy. To, że przystąpisz do egzaminu w drugim terminie albo dostaniesz gorszą ocenę, nie oznacza, że jesteś do bani. Wszyscy miewają gorsze dni, momenty, kiedy po prostu nie idzie, a przecież na studiach często mierzymy się z wieloma obowiązkami jednocześnie. Czasem zaliczenie egzaminu za drugim podejściem nie tylko nie przekreśla twojej wartości, ale może też być lekcją radzenia sobie z porażkami i wyzwaniami. Nie warto katować się za potknięcia – zamiast tego lepiej skupić się na wyciąganiu wniosków i ruszaniu naprzód.
Odpuszczanie oznacza również, że nie musisz porównywać się z innymi. Każdy ma swoją unikalną drogę do sukcesu. Jeśli twój znajomy napisał pracę dyplomową w miesiąc, a tobie zajmuje to dłużej, nie oznacza to, że jesteś gorszy. Każdy ma inne tempo pracy, inne okoliczności i różne poziomy stresu, z którymi musi się zmierzyć. Ostatecznie liczy się rezultat, a nie to, ile czasu potrzebujesz, by go osiągnąć.
Zmniejszenie oczekiwań to także szansa na uniknięcie nadmiernej presji, która często prowadzi do wypalenia. Właściwe zarządzanie własnymi zasobami – zarówno psychicznymi, jak i fizycznymi – pozwala zachować równowagę i cieszyć się studiami, zamiast traktować je jak nieustanną walkę o przetrwanie. Pamiętaj, że nie zawsze musisz być najlepszy, ale ważne jest, aby zachować zdrowie i czerpać satysfakcję z postępów, które robisz.
Odpuść sobie, a zobaczysz, jak wiele stresu uda się zredukować. Skup się na tym, co naprawdę ważne – na nauce, rozwijaniu się i dążeniu do celów, ale w sposób, który jest dla Ciebie zrównoważony i możliwy do osiągnięcia bez nadmiernego obciążania się.
Zarządzanie czasem
Wspominałam już wcześniej, że podczas moich pierwszych lat studiów stres nieustannie mi towarzyszył. Jednym z powodów była zła organizacja czasu. Dopiero podczas studiów magisterskich zaczęłam korzystać z planerów i narzędzi do zarządzania zadaniami, co pozwoliło mi lepiej kontrolować codzienne obowiązki. Dzielę swoje zadania na mniejsze części i ustalam realistyczne terminy, co daje mi poczucie, że mam wszystko pod kontrolą.
Planując swój czas, pamiętaj, aby zostawić miejsce na odpoczynek. Nie próbuj robić wszystkiego na raz. Podział na mniejsze kroki sprawia, że osiąganie celów staje się prostsze, a satysfakcja z ich realizacji motywuje do dalszego działania.

Efektywne metody nauki
Zamiast spędzać długie godziny na bezproduktywnym siedzeniu nad notatkami, warto poznać metody, które pozwolą Ci efektywniej przyswajać materiał. Dla mnie odkryciem była metoda Pomodoro – nauka w krótkich, intensywnych blokach czasowych, z przerwami pomiędzy nimi. Dzięki temu unikam przemęczenia i zachowuję większą koncentrację.
Warto również zastanowić się, kiedy jesteś najbardziej produktywny. Każdy z nas ma inne preferencje – niektórzy wolą uczyć się rano, inni w nocy. Dopasowanie nauki do swojego rytmu dnia może znacząco poprawić efektywność.
Podsumowanie - ułatw sobie studiowanie
Dobra, to teraz podsumowując, przypomnijmy sobie najważniejsze zasady. Jeśli potrzebujesz, zapisz gdzieś je sobie i wróć do nich w chwili zwątpienia.
Twoje granice są ważne.
Pamiętaj o sobie, swoich potrzebach i odpoczynku.
Odpuść sobie.
Dobrze zarządzaj czasem.
Korzystaj z efektywnych metod nauki.
Dobrnąłeś do końca? Napisz do mnie na Instagramie i daj znać jak podobał Ci się artykuł. :)